Wysłany: Sob 18:07, 21 Kwi 2007 |
|
|
|
Witam ^^. Od razu mi się tu spodobało ze wględu na to, że nareszcie jest jakaś seria bez HP. A te Cheerliderki jeszcze bardziej mnie zachęciły . No ale. Do rzeczy.
Imię: Allyson
Nazwisko: Grant
Należałaby do: Cheerliderek rzecz jasna xd
Grałaby ją: Sama nie wiem, bo jak spojrzałam na tą listę zajętych to aż mnie przytkało... Więc jeszcze się zastanowię... Jeśli w ogóle zostanę przyjęta. Dobrze bybyło gdyby była blondynką xp.
GG: 4028929
Charakter.
Allyson kocha układy, choreografię i... pompony . Jest szczera, lubi być 'faworyzowana' i potrafi dogadać.
Próbka twórczości? Proszę bardzo .:
Olka obudziła się wcześniej niż myślała. była 6:30. Za oknem robiło się coraz to jaśniej. Wielkie drzewo stojące przed jej domem delikatnie się kołysało, chór ptaków wyraźnie dawał o sobie znać. Ruchu praktycznie nie było. Założyła zielone, puchate chapcie, i starannie owinięta w zielony niebieski szlafrok ruszyła do kuchni. Na stole leżała kartka od mamy: "Wyszłam. Będę o 16.". Aleksandra potężnie ziewnęła. Wyjęła miskę w wesołe żabki i nasypała płatków. Otworzyła lodówkę, by wyjąć jogurt truskawkowy do płatków. Zasiadła do stołu i włączyła radio. Właśnie leciała jej ulubiona piosenka: Red Hot Chili Peppers - Dani California. Zjadła, umyła się, ubrała. Wyszła o 7:30 z przeciąganiem. Przed jej furtką czekały już jej przyjaciółki: Julka i Ewka. Przywitały się i poszły na autobus. O 7:50 weszły do klasy.
*
- Dzień dobry. - Powiedziała Jadwiga Wredna, nauczycielka chemii, czyli przedmiotu, od którego Olka dostawała mdłości i bólu żołądka. Klasa odpowiedziała i usiadła w ławkach.
- No to co? Kartkóweczka na przywitanie? - Był to wielki cios dla samej Aleksandry - Boże, przecież ona nic nie rozumie z tego wszystkiego! Klasa zaczęła protestować, ale pani Jadzia raczej nie miała najmniejszej ochoty się litować nad biedną młodzieżą - czyli jak zwykle. Olka oceniła swoją kartkówkę na dwa minus. Przynajmniej poprawić będzie mogła... Ale kolejna dwója z chemii? Tak być nie może... Ale zauważyła, że wie jedno: to będzie jeden z najgorszych poniedziałków w całym jej krótkim życiu.
[temat wyklepany ale jakoś nie miałam pomysłu...]
Czekam i się modlę. |
|
|
|
|
|